Nowe chwilówki na rynku
admin
Polacy zadłużają się na potęgę. Co chwilę tego typu nagłówki krzyczą do nas ze stron gazet lub z „newsów”, serwowanych przez rozmaite portale internetowe. Mamy za mało oszczędności, a za dużo zobowiązań do uregulowania. Zapożyczamy się najczęściej na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych oraz na niczym niepohamowaną konsumpcję. Nowe chwilówki na rynku wyrastają więc jak przysłowiowe „grzyby po deszczu”. Bo pożyczamy nawet wówczas, gdy w oczach banku na kredyt nas po prostu nie stać. I chociaż powinno to zapalić w naszej głowie czerwoną lampkę (skoro bank ocenił, że mnie nie stać, to może faktycznie tak jest?), to niestety doświadczenie pokazuje, że jest zupełnie inaczej. Ludzie pragną wieść styl życia, który sprzedawany jest nam przez prasę i telewizję. Chcemy wszystkiego dużo i bardzo szybko. Ledwo zaczniemy swoją pierwszą pracę, a już zaczynamy wydawać na wszystko – ubrania, kosmetyki, przyjemności, wakacyjne wyjazdy itp. Niewielu rodaków oszczędza systematycznie i prowadzi życie dopasowane do swoich możliwości finansowych. Większość żyje ponad stan. Problemy pojawiają się wówczas, gdy z jakiegoś (najczęściej nieprzewidzianego) powodu, tracimy płynność finansową. Nie jesteśmy wówczas w stanie regulować na czas rat, co powoduje naliczaniem odsetek karnych i dalsze narastanie zadłużenia. Wtedy ratujemy się kolejnym kredytem. I w taki właśnie sposób uruchamiamy samo-nakręcającą się spiralę zadłużenia. Jeśli odpowiednio wcześnie nie zorientujemy się, że stąd tylko krok od poważnych problemów, to na pewno w nie popadniemy.
