Chwilówki z komornikiem
Zawsze myślałem, że komornik to taka zła i niedobra osoba wyprana z uczuć. Miałem w głowie wizję rodziny, która widząc przez okno taką osobę, gasi światło w mieszkaniu i udaje, że jej nie ma. Życie jednak nie wygląda jak w filmach. W młodości żyjąc lekko i nie przejmując się problemami natury finansowej, jeździłem zwykle środkami komunikacji publicznej bez biletu. Po prostu wychodziło mi taniej, zapłacić raz na jakiś czas mandat niż kupować miesięczny na 2 linie autobusowe i jeszcze na pociąg. W pewnym, krótkim odcinku czasu dostałem kilka mandatów naraz i nie miałem jak tego spłacić. Finalnie doszło do tego, że przyjechał do mnie komornik. Okazał się sympatyczną osobą, rozłożyliśmy odpowiednio wygodnie dla mnie spłatę, więc wszystko było na drodze do wyprostowania, co natchnęło mnie spokojem. Często jak widziałem gdzieś ulotkę z tekstem: „chwilówki z komornikiem” to chciało mi się śmiać z samego siebie, bo było to coś skierowanego wprost idealnie do mnie. No i niestety przyszedł taki okres w moim życiu, że potrzebowałem nagle gotówki na nieprzewidziane, palące potrzeby. Przypomniały mi się chwilówki z komornikiem. Ta informacja czekała ukryta w mojej podświadomości, żeby wypłynąć, gdy będzie potrzebna. Nie chciałem robić kolejnego zadłużenia, ale byłem przyparty do muru. Nie miałem wyboru i chwała za to, że są takie chwilówki z komornikiem, które mogą pomóc w trudnych chwilach. Historia skończyła się pozytywnie, bo szybko spłaciłem chwilówkę i po dłuższym czasie byłem już wolny od mojego sympatycznego komornika.